Witam mam do wymiany sonde przed katem bank pierwszy, błąd na kompie to podgrzewacz. Teraz pytanie, czy sonda musi miec ten sam numer czy moze byc od np 4.4 czy tak jak ja mam 3.6 lecz o innym numerze?
Witam mam do wymiany sonde przed katem bank pierwszy, błąd na kompie to podgrzewacz. Teraz pytanie, czy sonda musi miec ten sam numer czy moze byc od np 4.4 czy tak jak ja mam 3.6 lecz o innym numerze?
Czy wymienial ktos sonde przed katem? Czy po wymianie sondy powinno sie cos robic? Chodzi gorzej jak przed wymiana i teraz nie wiem czy kupilem walnieta sonde czy ona musi troche popracowac zeby motor doszedl do siebie?
Błąd oczywiście skasowałeś?
No wlasnie nie cholera, nie mialem dzis mozliwosci. Poprzednio grzalke komp wywalil, autem telepalo przez chwile po odpaleniu na zimnym, pozniej bylo ok. Dzis zalozylem sonde uzywana bo nowej nie znalazlem i troche nim rzuca nawet na cieplym. Teraz nie wiem czy uzywka walnieta czy to sie jakos samo zaadoptuje
sonda używana i wszystko jasne, nowe po 440 zł do 500 zł
nie kupuje się sond używanych bo problem szybko powróci przerabiałem to.
Ostatnio edytowane przez KleMarine03 ; 04-11-2015 o 19:26
tak, ale zdobycie sondy 1 graniczy z cudem. W ASO 1030 zł, inter cars nie posiada takiej sondy a zwykły sklep z częsciami w moim miescie takze jej nie ma w ofercie wiec nie wiem skad ją wziąc. 3 dni szukałem i dzis wziąłem od kolesia z placu.
Na allegro wyskoczyło kilka dobrych stron, używki jak i nowe... Narazie spróbuj usunąć błąd
te z allegro nowe to w wiekszości sondy 2 czyli za katem, przed katem są w podróbie lub do lutowania. Podróby wszyscy odradzali wiec... padło na używke
mamy kogoś z kompem z moich okolic zeby mnie sie wpiął i posprawdzał co boli wielorybka mego? Tym fachmanom juz nie ufam bo tylko kasuja po 5 dych a ja wymieniam po kolei
okazuje sie ze chyba sonda walnieta. Sprawdzilem w katalogu czesci i powinna tam byc sonda ta, ktora własnie kupilem (ten numer) problem tylko w tym ze te sondy sa o 10 cm za krotkie, ja nie wiem jak oni to dobieraja wiec w takim przypadku nalezy ją przedłużyc, tak? No bo jak inaczej, dla mnie bez sensu. Teraz pytanie czy to przedluzenie i lutowanie nie powoduje straty? Wczoraj zakladajac sonde ktora kupilem tez mi ja mechanik przedluzal, odciął kabel z mojej starej i przelutowal to drugiej. Efekt taki ze auto drży i spalanie 26L. Komp pokazuje błąd sondy i wypadanie zapłonu rzad pierwszy. Jutro koles da mi drugą sonde o tym samym numerze ale zas bedzie za krótka wiec znów lutowanie. Czy to tak powinno wyglądać?