No, to sam sobie odpowiem. :) Dzisiaj wymieniałem łożysko. Przerypana robota do cna. Nie ma opcji odkręcić łożyska od tył jakimkolwiek nasadowym kluczem - nawet tym z przedłużaną wąską szyjką. Jeśli nawet się uda pozbyć śrub czymś wyjątkowo specjalnym, to jest spory problem, żeby wyciągnąć... półoś z wieloklinu!!! W życiu nie miałem takich problemów jak dzisiaj, a półosi wyciągałem naprawdę już sporo. Na tej po prostu połamałem dwa ściągacze. Wieloklin był naprawdę ciasny. Dopiero dokupiony wielki ściągacz jak job twoja mać dał radę. Później włożenie półosi to następny spory problem - u mnie nie obeszło się bez wyciągnięcia jej z mostu i wbijania na wieloklin (gwint jeszcze nie wystawał, żeby można było go śrubą podciągnąć). Umordowałem się dzisiaj i już nigdy tego nie mam ochoty powtarzać. Dla chętnych spróbowania się zakreślę zakres prac i zarazem najprostszy sposób wyciągnięcia łożyska:
1. Ściągasz koło (jak mas dekiel alufelgi, który maskuje śrubę półosi.
2. Odręcasz śrubę półosi - klucz dwunastokątny 36. Trzeba dobrze się zaprzeć i uważać, żeby dobrze siedział, bo nakrętka jest bardzo niska (brawo za inteligencję Panów z BMW...).
3. Ściągasz tarczę z zaciskiem.
4. Odkręcasz dwa górne wahacze i amortyzator.
5. Odkręcasz czujnik ABS.
6. Wypinasz szczęki ręcznego z mechanizmem.
7. Wyciągasz z tył linkę ręcznego (jest na wcisk, więc da się ją wytargać).
8. Zakładasz jakiś solidny ściagacz i kręcisz śrubą, aż wyskoczy półoś z wieloklinu piasty. W niektórych przypadkach wypada on z bieżnią łożyska, a w niektórych (jak moim) półoś wskakuje w stronę nadkola.
9. Odkręcasz dolną bardzo długą śrubę od zwrotnicy.
10. Jak masz wszystko na wierzchu to odkręcasz 4 śruby łożyska. Idą bezproblematycznie.
11. Wyprasowujesz piastę z łożyska, pozbywasz się ściągaczem bieżni, która zostałą na piaście (często nie obywa się bez cięcia) i zaprosowujesz łożysko ponownie na piaście.
12. Przykręcasz komplet łożysko+piasta do zwrotnicy.
13. Wyciągasz półoś. Olej się nie wyleje, jeśli auto jest przechylone lekko na podnośniku.
14. Nabijasz półoś na wieloklin piasty aż będzie możliwość złapania gwintu nakrętką.
15. Zakłądasz całą zwrotnicę z powrotem do auta i zwracasz uwagę, żeby półoś wskoczyła w wieloklin mostu. Olewasz w tym krotku czy trafisz później na śruby wahaczy, czy nie, bo sobie nie poradzisz, żeby później poprawnie wskoczył.
16. Skręcasz wszysko do kupy i jak już założysz zacisk, to włączasz ręczny i dorkęcasz śrubę półosi.
Ogólnie roboty jest w brud, a ten gostek, kórego link podałem w poprzedni poście, to pewnie celowo pominął moment montażu półosi i dorkęcenia śrub łożyska. No chyba, że w e60 jest mniejsza średnica przegubu. W e65 nie ma opcji wymienionymi przez niego narzędziami dostać się do śrub. Robota mało przyjemna za pierwszym razem. Jakby poleciało się wg wyżej wymienionego schematu, to jakoś to idzie, ale jest naprawdę sporo siłowania ze ściągaczami i wahaczami.




Odpowiedz z cytatem