Witam....po wymianie prawie wszystkich możliwych uszczelnień...
wyszedł temat nieszczelności na wężach wspomagania...
płynu delikatnie ubywa, ale nie w jakiś zastraszającym tempie, ale zbiera się na osłonie która została wypucowana dosłownie....

Jak sprawdzam ceny oryginałów to od razu palpitacja i myśli samobójcze... ze 2000 w sumie by trzeba było mieć.

Mam opcję zakucia tych przewodów w zakładzie specjalizującym się w hydraulice przemysłowej...
ale czytając posty znalazłem informację o mrowieniu, hałasie itd...

Czy ktoś z Was przeprowadzał operację zakuwania węży wspomagania ?
Co będzie potrzebne... jakieś podkładki się wymienia...czy nakrętki??'

Wyczytałem że w przewodach jest zwężka i tłumik...
zakład zakuwający przewody poinformował mnie że nie przekładają żadnych cudów tego typu..

Jak to jest z tym mrowieniem kiery i hałasem....
czy jest to bardzo dokuczające w trakcie jazdy.

prośba o info, bo jutro fura na warsztat i mają być zdjęte przewody wspomagania...