Ja przeczytałem i bardzo mi się AMC podoba. Mam tylko wątpliwości wciąż do czego dążysz. Do dokładnego obliczenia mocy potrzebnej na utrzymanie konkretnej prędkości? Sam wynik niewiele nam da, a jak go optymalizować to wiemy (zamknięte okna, dobre lub nawet za wysokie ciśnienie, w dobrych lub w zbyt wąskich oponach etc, etc). Spalanie auta, to jednak nie jest ruch jednostajny. Mam wrażenie, że ruch jednostajny, to 5 może w przypadku przedstawicieli handlowych 12% całego ruchu auta. Co z resztą? Co z masami wirującymi, zmiennymi wartościami tarcia, oporów areo, strat w hydrokinetyku, czy pozornych zysków w co najmniej kilku możliwych rodzajach hamowania silnikiem? Za dużo zmiennych, wszędzie masz błędy, które będą się mnożyć, dzięki czemu na końcu możesz nie wiem co uzyskać. Nie ogarniesz tego. Nie zniechęcam Cię, szacun za elaborat, ale to nie są chyba doświadczenia, które miarodajnie może przeprowadzić amator.
Od siebie dodam coś, co często jest błędnie tłumaczone w internetach:
Silnik ma największą sprawność w okolicach max momentu obrotowego, ale nie oznacza to wprost, że tam będzie najmniej palił. Silnik pali tym mniej, im niższe ma obroty. Opłaca się więc wolnossakiem przyspieszać na miarę jego możliwości w zakresie około 3-4krpm, po czym po ustaleniu żądanej prędkości zbić maksymalnie prędkość obrotową, poprzez wrzucenie maksymalnie możliwego w tym czasie biegu.