Zostawiłem tak auto swego czasu. Stało od końca września do Bożego Narodzenia. Oprócz tego, że zdechł akumulator, to samochód nie zrobił sie czerstwy, ani gumowe elementy nie powypadały mu z wahaczy. Po 24h- doładowaniu aku auto odpaliło, jakby było odstawione poprzedniego dnia. Dobrze jest jednak od czasu do czasu przegonić muchy z kolektora, żeby po prostu rdza sie nie czepiała, podładować akumulator, żeby nie capiło stęchlizną w środku...Chyba- tyle.
Odradzam jednak przykrywanie auta na dłuższy czas czymkolwiek. Materiał trzyma wilgoć; to że go muchy obsrają albo, że sie zakurzy nic nie zaszkodzi. Oczywiście mowa o aucie w garażu.

Jak ma łapać wartość muzealną to jednak lepiej wyjąć baterie, zatankować do pełna, uchylić lekko szyby i na cegły go