Jako, że ostatnio całkiem sporo z tym walczyłem, podzielę się kilkoma informacjami, może komuś się kiedyś przyda.
Kto ma diesla, ten czasami ma problem z szeroko znamym cieknącym kolektorem. Lewa strona silnika przeważnie jest cała usyfiona, a olej potrafi ścieknąć nawet na prawą stronę silnika i tam kapać na katalizator (tak było w moim przypadku). Wymiana gumek na nowe nie dała pratycznie żadnego efektu - auto ciekło dalej. Zacząłem więc analizować o co w tym wszystkim chodzi.
Cały wyciek to tylko w nielicznych przypadkach cieknące turbo. Konstrukcja silników BMW jest na tyle skopana, że fabryczny separator oleju nie daje rady oddzilić oleju od powietrza idącego odmą. Kanał odmy jest podłączony do kanału ssawnego turbosprężarki i przez to turbo zasysa olej i rzuca go przez intercooler, przepustnicę, EGR do kolektora. Wpiszcie na google "oil catch can BMW", to wyskoczy Wam sporo patentów jak to inni robili, żeby nie mieć oleju w dolocie - problem znany już od dłuższego czasu. Wcześniejsze separatory oleju miały filcowy filterek, który znacznie lepiej sobie radził z separacją, niż te nowszej konstrukcji (dlaczego to zmienili? Może ktoś zna odpowiedź?).
Gumki uszczelniające kanały kolektora w końcu dosyć mocno wystają ponad obrys powierzchni przylegania, więc tym tropem zacząłem analizować co jest nie tak. Zdjąłem więc kolektor i jak popatrzycie na zdjęciu, tulejka śruby (oznaczona na niebiesko) wystaje nieco ponad obrys powierzchni przylegania kolektora (oznaczone na czerwono):
W dodatku jak zakładałem dolną podkładkę centrującą, to jej siedzisko nie pozwala na zbyt duże jej skompresowanie - generuje kolejne zdystanowanie:
Usunąłem więc owe podkładki centrujące, a pod główkę tuleki śruby dalem podkładkę, uzyskując następujący efekt:
Pod założeniu kolektora w końcu można było zauważyć, że leży on dociśnięty do powierzchni kanałów głowicy. Wcześniej w tym miejscu miałem ok. 1mm odstępu między kolektorem i głowicą:
Zrobiłem jak do tej pory ok. 300km i lewa strona silnika jak do tej pory jest sucha. Próba uszczelnienia powiodła się więc sukcesem.
Częstym efektem nieszczelności jest również błąd wyskakujący "Emission Limit Reached" (mnie trapił pernamentnie). Na początku myślałem, że DPF kończy żywot, a komputer pokazywał mi błąd przepływomierza. Zacząłem kminić temat i doszedłem, że właśnie nieszczelność kolektora dolotowego powoduje błąd. Po uszczelnieniu mojego kolektora i wykasowaniu błędu, komputer nie zgłasza już wpomnianego problemu.
Jak będziecie uszczelniać swoje kolektory, to zwróćcie uwagę, czy klapki wirowe nie ciekną na ośkach. U mnie lało się też tamtędy dosyć mocno. Nie pomogło nawet kupienie klapek z odzysku - tamte też ciekły. Nie pozostało nic poza zaślepkami, które zamknęły ten temat.