Myślę, że dużo zależy na jaki egzemplarz trafisz- szczególnie ważna jest jego przeszłość. Ja miałem przez 1,5 roku AR 156 i nic się nie działo z tym autem. Jeden wahacz wymieniłem. Mój ojciec miał 3 lata AR166 i też zero usterek. Sprzedał znajomej i ta jeździ do dzisiaj czyli juz jakieś 4 lata i jest mega zadowolona. Więc nie jest aż tak źle z tą awaryjnością AR - nawet ze starszymi modelami ;)
Ja bym brał 159 i nie przejmował się stereotypami ;)