Cytat Zamieszczone przez jasko1969
Czołem Panowie! Co do jazdy zimą po górach, zwłaszcza przy wyjazdach z posesji pod górkę bez rozpędu albo podjazdy pod wyciągi to moja beemka to... porażka!!! Rok temu wjechałem sobie na podwórko posesji (w Bukowinie) na dół, ładnie, pięknie. Na drugi dzień chcąc wyjechać pod górkę średnio nachyloną, po 5 metrach kaplica! Ani z kontrolą trakcji ani bez lipa. Najśmieszniejsze jest to, że jechał traktor z łańcuchami na tylnych kołach, poprosiłem górala o pomoc a,że to fajni goście bez problemu zabraliśmy się za wyciąganie! Linka i naprzód! Traktor (c 360 z łańcuchami) nie mógł mnie wyciągnąć, buksował! Moje ponad dwu tonowe maleństwo okazało się za ciężkie.... Myślę sobie.... no to do wiosny! Ale nie poddajemy się! Z kotłowni gospodyni wybrałem kilka wiader popiołu i to mnie uratowało! Góral przyznał się, że pierwszy raz zdarzyło mu się, żeby nie dał rady wyciągnąc osobówki. Od tego czasu auto parkuję na ulicy, w tym roku również!
Dodam tylko, że z tego podwórka wszystkie przednionapędowce wyjeżdżają bez zająknięcia. Podjazdy pod wyciągi to także masa kombinowania - parkowanie z rozpędu i tak, żeby przód auta nie stał broń boże za nisko względem tyłu...
No ale za to długie podjazdy na asfalcie (czarnym) pod górę - poezja! 560 Nm robi swoje.
Pozdrawiam!
jeżeli masz w miare szeroki wyjazd to ja wyjeżdzałbym tyłem, probowałeś tak?