-
Zaawansowany Użytkownik
[e38] pompa wspomagania czy płyn?
Witam,
mam nie typowy problem z którym borykam się już prawie dwa tygodnie i nie znalazłem odpowiedzi na forum.
Pewnego dnia gdy wracałem z pracy kierownica zaczęła dziwnie pracować, ciężko mi opisać jak ale się postaram, gdy kręcę kierownicą czuć opór ale nie cały czas tylko z przerwami, raz lekko raz opór, dojechałem spokojnie do domu z myślą że pewnie mam mało płynu w zbiorniczku ale o dziwo było ok i dolałem może 100ml włączam autko i jest ok. Na drugi dzień znowu to samo, pod autem zero plam wycieku, zaglądam do zbiorniczka i kolor oleju zamiast różowego/czerwonego ma kolor sraczki :) i teraz pytanie czy to pompa siada czy to wina starego płynu (nie wiem kiedy był zmieniany) , pompa lekko jęczy ale trzeba się bardzo mocno wsłuchać, umówiłem się na wymianę płynu dopiero na czwartek jest sens? czy od razu pompę kupować? Acha i jeszcze jedno ile mniej więcej wchodzi tego oleju w okład wspomagania?

Radośc z Jazdy :)
-
Zaawansowany Użytkownik
-
Zaawansowany Użytkownik
zwykły układ bez nivo około litra sprawdź pasek może się ślizga lub przycina ta pompa i wtedy będzie szarpać jak opisujesz... albo już masz tak stary płyn ze ci przymarza... pompę zmienisz w ostateczności jeżeli nowy płyn jej nie pomoże... kumplowi w e39 to samo błoto w środku kiera się przycinała pompa wyła jak polonez na odcięciu :D i już chciał zamawiać nową o dziwo sam płyn pomógł...
-
Zaawansowany Użytkownik
ok w czwartek się wyjaśni :) mam nadzieje że to tylko płyn :/

Radośc z Jazdy :)
-
Zaawansowany Użytkownik
ufff szczęście to tylko płyn :) po odkręceniu przewodu wyleciał "sraczkowaty" olej , po kręceniu kierownicy zaczęło wypływać coś dziwnego gluty itp.
zalaliśmy nowy znowu pokręciliśmy aby wypłukać i znowu zleciała sraczka :) teraz kierownica chodzi ja marzenie :)

Radośc z Jazdy :)
-
Zaawansowany Użytkownik
:D kolejny raz sie udało..
-
Zaawansowany Użytkownik
ja miałem to samo kierownica mi ciężko chodziła i wydobywał się dziwny dźwięk podczas kręcenia ale zalałem świeżego płynu i jest ok
-
Zaawansowany Użytkownik
zapomniałem jeszcze dopisać że u mnie lekko wydobywał się płyn przez korek wlewu który też wymieniłem na nowy.

Radośc z Jazdy :)
-
Zaawansowany Użytkownik
Witam serdecznie (nie jestem mechanikiem) ,pisze bo mam różne doświadczenia z pompą do wspomagania-dodam że u mnie nie ma nivo .Pompa wspomagania spowodowała u mnie unieruchomienie autka ,tyle dobrze że to było ok. 500 metrów od domu. Po kolei-odpalam autko jak zwykle i wyruszam pomalutku na siłownie"(chwile wcześniej wróciłem z pracy) wiec jadę wolno aż tu nagle tylko słyszę cos od strony silnika ,zapaliła się kontrolka ładowania aku. i równocześnie jakieś trzaski ,w pół sekundy wyłączyłem silnik i udało mi się sprowadzić autko na pobocze ,Przerażony otwieram maskę i pomału oglądam na pierwszy rzut oka nic ;)) heh-ale śmiesznie wtedy nie było. Zaglądam głębiej a tu pasek wieloklinowy potargany dosłownie i owinięty wokół łopatek wentylatora ,myślę ok. pasek to nic mógł pęknąć choć był nowy .Wyjmuje większe strzępy i te które dało się wyplatać . Jak już większość z góry udało mi się wyciągnąć to oceniam przyczyny wypadku bo nie chciało mi się wierzyć że pasek nówka mógł pęknać ,i dostrzegam jedną z rolek wyraźnie przekrzywioną -więc myślę cos się urwało i pasek spadł. Tak było z tym się nie wiedziałem wtedy co to za felerna rolka. Nie mając kanału i nie będąc mechanikiem w Belgii sprawdzając na różnych stronach i na wielu schematach wyszło że to pompa wspomagania jej rolka:(( Myślę masakra, bo zaraz po tym dzwonie do serwisu i pytam ile nowa ,po vinie wyszło że to chyba ta za przeszło 3tyś. zł. Więc tak zbudowałem prowizoryczny podjazd i wjeżdżam przodem ,odkręcam osłony, odkręciłem wszystkie ,ale Oki;))Ku mojemu zdziwieniu przy wyjmowaniu jednej z osłon wypadła na mnie dosyć długa(ok4cm.śróba.)to mnie już zastanowiło skąd i jak to się odkręciło. Zerkam na rolkę jest ok. ale wszystko się rusza (tzn. pompa cała w),patrzę a tu najczarniejszy z czarnych scenariusz brak happy-end-u, Mianowicie -teraz uważajcie na to co pisze i popatrzcie zapobiegawczo na silnik ale z pod spodu !!
Jedna Ze śrub mocowania pompy wspomagania( są 2 śruby bezpośrednio trzymające pompę, plus regulacja)właśnie ta która na mnie wleciała ,odkręciła się i pompa która jest poddana dużym napięcia trzymała się na jednej ze śrub mocujących w rezultacie czego uchwyt mocujący który był przykręcony drugą ze śrub(która to nie puściła) po prostu się urwali teraz miałem pompę w 2 nieszczęsnych częściach-tu jedno mnie zastanawia mianowicie czy ktoś śrubie pomógł by się odkręciła czy też miałem porostu pecha ,zaznaczę że przed tym zdarzeniem nie byłem przeszło pół roku w warsztacie i nic ani nikt nie dotykał samochodu .
Więc miałem przyczynę zerwanego paska i listę zakupów mianowicie właśnie pasek wielorowkowy ,płyn do wspomagania ,i pompę do wspomagania( LUK-a ).
Po przemyśleniu wszystkiego zdecydowałem się na zakup używki z racji na cenę 250zł,to był rozsądny wybór a mówiłem sobie ze jak się nie sprawdzi to nową zakupie(ryzyk fizyk).
wiec tak pasek i płyn juz są-pompa z anglika przyszła po ok 2 tyg. z Polski do Belgii. Wszystko pasuje i zakładamy wraz z kolegą który coś pojęcia ma. I działa:))
Przeszczęśliwym ;))
Ryzyko się udało.
Po bodaj 5 msc. dostrzegłem szarpanie kierownica i dyskomfort przy ruszaniu i skręcaniu np. na rządzie , światłach. I znów obawy ale pasek "płynie" prosto po rowkach ale patrzę płyn wywala mi przez górę -korek wlewu. Hmmm i co tu jest grane myślę, jako żem nie jestem specem, to leże i kwiczę.
jeździłem tak kilka tygodni bo wiedziałem że do polski jadąc naprawie usterkę .I tak się stało ,przed rozwiązaniem problemu spotkałem się ze słusznymi tez diagnozami, że pompa do wymiany .Ale że przypadkowo-po drodze-byłem podpiąć się do kompa i sprawdzić co w trawie piszczy wyszło że wyskakuje błąd serwa (wspomagania)i tu znów moje zastanowienia. Nie wiedziałem co tam (znajomy bardzo dobry elektryk samochodowy)zrobił. Skasowaliśmy różne tam błędy takie jak skład mieszanki i ,błąd oświetlenia(spalona żarówki)i tez to serwo już się nie pokazało .Ale odpalam i dalej to samo .Cóż zostało mi tylko czekać i przejechać się parę kilometrów w oczekiwaniu na poprawę...
I tak w jednej chwili mnie zamurowało kierownica kręciłem jak piórkiem ,super ,jak nówka się kreci!!!
Dzwonie do magika i pytam co zrobił, usłyszałem że winny był czujnik położenia pompy wspomagania tzn. nie mógł określić położenia pompy -co elektryk zrobił ręcznie i ustawił tak że teraz już rok śmiga jak złoto;)))))) Cieszę się bardzo i nawet jak bym miał nowa kupić pompę to ryzyko kupienia używki opłaciło się.
Ps. powód odkręcenia się śruby dalej mnie nurtuje ,i też co mam zrobić z pompą w super stanie mechanicznie-ale z urwanym jednym mocowaniem? Doradzicie?
Pozdrawiam raz jeszcze i zaglądajcie pod spód profilaktycznie ,dla waszego spokoju.
-
Zaawansowany Użytkownik
Pozwole podpiąć się pod temat, bo nie chce zakładać nowego.
Moja pompa wspomagania nie halasuje. Plyn jest kolorystycznie i lepkościowo jak najbardziej ok.
Jednak wspomaganie zaczelo chodzic ciezko, tak nagle w jednej sekundzie. Dodam ze mam servotronik.
Na wolnych obrotach chodzi ciut ciezej, ale gdy stoje i wkrece 4 tys obrotow to nie moge kierownica ruszyc.
Jadac normalnie czuje tez ze jest ciezej, a szczegolnie mocniej czuje to gdy skrecam w jakas ulice. Wczesniej kilka razy zdarzalo mi sie cos takiego ale po chwili przechodzilo i dalej dzialalo ok. Inpa nic nie pokazuje.
Tzn ze swoj zywot konczy pompa ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum