Od pewnego czasu silnik, niezależnie od tego czy zimny bądź ciepły, samoistnie podwyższa obroty podczas postoju. Nie jest to typowe falowanie obrotów w zakresie 500-700, aczkolwiek skok z 700 na 1500, utrzymanie wysokich obrotów przez około 10-20 sekund i ponowny spadek. Typowałem już silnik krokowy, leżał całą noc w nafcie i został dokładnie wyczyszczony. Lewego powietrza nie widać, komora kilkukrotnie spryskana samostartem bez wpływu na pracę silnika. Połączenia silnika krokowego, przepływomierza sprawdzone. Wartości sond lambda w normie, ciągle się zmieniają.
Wszystko pasowałoby do blokującej się linki od gazu, jednak dzieje się to na postoju, gdy staje na światłach w pewnym momencie obroty skaczą do góry i muszę mocniej wciskać hamulec. Podczas jazdy w/w objawów nie zauważyłem.
Aktualnie nie posiadam już pomysłu, przed wymianą połowy samochodu, proszę Was Koledzy o radę.