Witam,
Szukałem juz na wielu forach, stronach itp czegoś co mogło by rozwiązać moje problemy z e38, może opisze dokładnie o co chodzi.
Zawieszenie/układ kierowniczy(bez nivo)
pół roku temu zmieniałem wahacze przednie(4), końcówki stabilizatorów, końcówki drążków wraz z środkowym i 4 amortyzatory.
Przez około 2 tygodnie był spokój, absolutna cisza na dziurach. puźniej zaczeły sie delikatne stuki - jak by na wahaczu ? na kostce brukowej słychać jak by całe zawieszenie znowu było do wymiany, oczywiście zaglądałem pod auto i wszystko siedzi i trzyma sie sztywno - zero jakichkolwiek luzów
Do tego kiedy wchodze w zakręt na równej drodze słychac w pewnym momencie jednorazowe stuknięcie - to tyczy sie zakrętu lewego jak i prawego.
Tył trzyma sie sztywno i nic nie puka, nie stuka - bajka ;)
Hamulce
Biją ... tarcze krzywe ? mają bicie 0.7mm, najciekawszy jest fakt że jadą do pracy biją tak że nie moge kiery utrzymać, a jak jade z powrotem tą samą trasą to nie bije kompletnie nic. raczej wątpie żeby temperatura miała na to jakiś wpływ.
Niedawno były wkładane nowe klocki przód tył.
Do tego wszystkiego samochód ściąga delikatnie na prawo, jeszcze 2 miesiące temu kierownica nie biła w ogóle nie zależnie od prędkości - teraz od 0 - 90 jest ok, 90 - 140 delikatne bicie, 140 +- 180 jest też ok, 180 + bije znowu.
Opony są wyważone. Auto jest eksploatowane w belgii - nie wieże że po pół roku drążki czy amorki mogły by sie zużyć.
I do tego wszystkiego żeby było jeszcze śmieszniej ;)
miesiąc temu wymieniałem sprzęgło ( bez dwumasy) i odrazu olej w skrzyni zakupiony w ASO BMW.
od czasu wymiany sprzęgła bardzo ciężko wbić 1 bieg - musze np 2-3 razy wbijać i za 4tym wejdzie jak gdyby nigdy nic.
Zauważyłem też że jak chce wbić 5 bieg "na sucho" to sam ruch dzwignią jest jakby cięższy, stawia dużo większy opór.
Ktoś coś ? jakieś pomysły ? mi już brakuje nerwów do 7ki ;/