Silnik mając 40l w baku ciągnął ropę i odrobinę powietrza, wraz ze zmiejszajaca sie ropa w baku zaciagal wiecej powietrza, natomiast gdy zjechalem do garazu paliwo musialo sie przelac calkowicie do jendego zbiornika. Glownym powodem obserwacji bylo wlasnie powietrze i ciezko odpalajacy silnik na cieplo z malym paliwem w zbiorniku i na zimno. Na poczatku bylo obstawiane ze byc moze przeplywka bo byc moze zasyfiona i nie przelewa paliwa tak jak powinna, rozebrana kanapa zeby dostac sie do klapek wykazala ze ktos wczesniej przy tym majstrowal bo wszelkie kable byly posciagane gumkami i brakowalo uszczelki pod filtrem paliwa. Gdy pompka zostala wyciagnieta, przeplywka zeszla na drugi plan, w pompce maly tloczek byl bardzo zjechany ze praktycznie nie bylo miedzi. Wymieniona zostala pompka i powietrze jak rowniesz telepiacy sie silnik jak reka odjal, gdyz dostal odpowiednie cisnienie ;) mam nadzieje ze w miare dobrze wytlumaczylem ;)