Jestem na podobnym etapie co Ty. Odrzuciłem W220 z uwagi na awaryjność i koszty napraw.
http://www.zlomnik.pl/index.php/2013...-klasy-s-w220/
Zresztą nie bez powodu zadbane W140 jest duuużo droższe niż W220.
Lexusy odpadły przez dostępność części i ich ceny. Przez 4 lata byłem posiadaczem Jaguara i każda naprawa się ciągnęła, bo żaden mechanik nie znał takiego samochodu, potem nie sposób było znaleźć części, a na koniec okazywało się, że aby wymienić przegub, to trzeba było zamówić całą półoś za 3k. Nie chcę powtarzać tego doświadczenia.
Z trzeciej jednak strony idealnej E38 szukam już kolejny miesiąc...