Witam
Mam problem z e38 1999r silnik M62. Jakiś czas temu po odpaleniu zauważyłem, że kontrolka od ładowania miga kilka razy i gaśnie. Po jakimś czasie zaczęło się to nasilac, sprawdziłem ładowanie, bez obciążenie było 14.4, a z obciążeniem 12,5 (ogólnie były dośc duże skoki). Wyjąłem alternator, zawiozłem do speca, wymienił regulator, coś wyczyścił i stwierdził, że jest ok. Po montażu - to samo i zauważyłem kolejny problem - po przekręceniu zapłonu mrugają wszystkie kontrolki na zegarach i zanikają piksele, które po chwili wracają. Co już sprawdziłem:
- regulator jest raczej ok, zdobyłem używkę BOSCH i kupiłem nowy zamiennik - bez zmian
- akumulator - spr. ten co mam w aucie- jest ok, założyłem inny - bez zmian
- poodpinałem "masy" i je poczyściłem - bez zmian

Ładowanie waha się (spr. na wyjściu z alternatora i na +- pod maską)
-bez obciążenie około 13.8- 14.3
-z obciążeniem (światła, szyby, itp) około 12.5
- na akumulatorze - odpowiednio trochę mniej

Teoretycznie wszystkie te dane wskazują na alternator (2 letni BOSCH), ale dlaczego mrugają (mryżą, przygasają) kontrolki na zegarach - po przekręceniu zapłonu, po odpaleniu, a nawet odpiąłem całkowicie alternator - też mrugają więc nie ma to związku z alternatorem.

Proszę o jakieś sugestie co z tym fantem dalej robic, czy to możliwe, że prawie nowy alternator szlak trafił? o co chodzi z tymi kontrolkami? Czy te awarie mogą byc ze sobą połączone?

Pozdrawiam