To jakaś pomyłka. Deska, CIC i zegary stare - F seria. Obicie drzwi i lusterko boczne jakby z jakiegoś concept car'a. Co to jest ?
To jakaś pomyłka. Deska, CIC i zegary stare - F seria. Obicie drzwi i lusterko boczne jakby z jakiegoś concept car'a. Co to jest ?
Nie mam pojęcia. Znalazłem to na krańcach internetu:
https://www.motorverso.com/everythin...-bmw-7-series/
ewidentnie to z jakiegoś concept car'a. Osobiście tapicerka drzwi mi się podoba :)
Ciekawe jak ta seria G bedzie odbierana na rynku wtórnym. Historia pokazuje ,że za kilkanascie lat bedzie sie mówić "siódema G-ostatnie prawdziwe BMW"...choć tak patrząc z perspektywy to ostatnie prawdziwe to e38 ,potem taka "przejściówka" e65 ...i czasy kryzysu 2008 i stałego cięcia kosztów ,a przyciagania klientów nowinkami,totalną "elektronizacją"wszystkiego co możliwe. Osobiście nie sądze ,żeby auta typu F01 czy seria G stały się kiedys klasykami...producenci dążą do tego ,żeby fura była taką samą jednorazówką jak wszystko inne- czas życia obliczony na 8 max 10 lat i ma być tak ,że naprawy stana sie zupełnie nieopłacalne...Zreszta widać to po rynku wtórnym-pamietacie jaki był wysyp e38 ;e39 jak zaczynały mieć przystępne ceny? potem e65 ;e60 oczywiście też ale już znacznie mniejszy ,teraz jest czas F01 i f10 i nie widze tego "zalewu"...ogólnie rośnie liczba sprowadzanych fur ale wiekowo coraz starszych czyli jeszcze sprowadzaja e39 e46 e90,e60 e65 jak znajdą. Gusta się wyraźnie zmieniają i rodacy wola kupic nową skode ,kiłe czy ***daja niż paroletnie bmw...
Nawiązując do e65 myślę ze i na nią przyjdzie czas tylko później, powód to mocno zawansowane technicznie auto nawet jak na obecna chwile mimo ze już parę wiosen ma. Dlatego wolniej się starzeje , ale jak przyjdzie moment ze zostanie ich garstka bo większość będzie już przerobiona na żyletki to stanie się klasykiem. Parę lat temu e38 było na pęczki wszędzie ich było dużo i nikt nie zawracał uwagi było opatrzone, teraz już tak nie jest bo nie zostało tego za wiele dlatego poszło w klasykę e65 zacznie być klasykiem gdzieś ok 2030r
W dobie elektryków, to każdy spalinowy będzie prędzej czy później klasykiem. A jeszcze jak koncerny wezmą się za autonomiczne auta to seria G będzie ostatnim prawdziwym klasycznym BMW :)
Wg. mnie seria 7 (obojętnie której serii) to zły pomysł na posiadanie klasyka. Ten samochód nigdy nie będzie jakoś szczególnie poszukiwany wśród znawców/kolekcjonerów. Po prostu te auta budzą zbyt mało emocji. Są stylistycznie poprawne, mało wyróżniające się, naładowane skomplikowaną elektroniką do tego trudne i kosztowne w naprawach i eksploatacji. To wszystko zniechęca i powoduje, że na rynku znajdziemy znacznie więcej ciekawych baz na świetnego klasyka, który odwdzięczy się dbającemu właścicielowi stałym wzrostem wartości rynkowej.
Fakt że do tej pory jeszcze się nie sprzedały dobrze nie wróży na przyszłość. Dla mnie to taka naciągana "wyjątkowa" wersja.
Takie Porsche 911 wersja 50 th Edition mimo chorej ceny sprzedały się prawie wszystkie, jeszcze przed oficjalną sprzedażą.
Oczywiście, że jeżeli patrzysz pod kątem wartości to nigdy to nie będzie drogie auto. Ale kij ma dwa końce, jeżeli byłoby drogie jako klasyk, nie byłoby już działu e32.
Dlatego 7er to jest klasyk dla "biednych". Jako auto jest ciekawe I sympatyczne I na szczęście relatywnie tanie.
A czy kolejne serie będą chociażby tymi klasykami dla "biednych". Ciężko powiedzieć, bo e38 ma już ponad 20 lat I nikt nie wzdycha do tego auta jak do 20 letnich e32 kiedyś. Teraz dwa tygodnie jeżdżę do pracy e32, żeby ją rozruszać, to wczoraj na BP przy Krakowskiej na Okęciu jak tankowałem to przyszło z 10 osób oglądać. Za e38 nikt by się nawet nie obejrzał niestety.
Przynajmniej na razie.
Ale to się tyczy również innych aut zupełnie, kolega ma w pracy idealne Mirafiori, piękne auto. A czy ktoś się olgląda za 25 letnią Temprą na przykład...
Ostatnio edytowane przez ttrol ; 18-09-2018 o 09:18
pozdrawiam Bartek