Nie mieszajmy tematu klasyków z autami do codziennego użytku. Sam w bliżej nieokreślonej przyszłości chciałbym sobie sprawić jakieś E32, ale nie po to, żeby nim robić takie trasy, jakie robię bieżącym autem. W kwestii bezpieczeństwa myślę, że auta z premierą w 2018 roku mają lepsze systemy aktywnej i pasywnej ochrony pasażerów niż te modelowo 10 lat starsze. Poruszyłeś temat finansowania. Z tych systemów trzeba korzystać mądrze. Pamiętaj, że jest baaaaaaardzo dużo ludzi, którzy potrzebują auta, ale na motoryzacji się kompletnie nie znają. Jakie opony? Jaki olej? To tu są jakieś filtry do wymiany? Dla takich osób wymyślono najem długoterminowy. Mam takiego kolegę w pracy. Ma nowego Yarisa w hybrydzie i jest bardzo zadowolony z faktu, że nie musi się niczym przejmować. Każdemu wedle potrzeb.

PS. "Współczesne niewolnictwo" - coraz więcej ludzi to zauważa ;)