Panowie chyba przyszła pora na moją skrzynię i potwierdzenie tezy "nie wymieniać oleju w skrzyni" :D A więc olej był wymieniony jakiś miesiąc temu. Po wymianie oleju wyraźnie zauważyłem że skrzynia pracuje o wiele lepiej - biegi zmieniała bardzo delikatnie bez najmniejszego szarpnięcia. Był problem tylko (przed zmianą i po zmianie) że delikatnie szarpała przy zmiane z D na R tudzież po wrzucaniu D czy R po postoju na P. Ale nie było to jakieś mocne szarpnięcie tylko delikatne. Poza tym pracowała idealnie - redukcje też ok. Dzisiaj podczas mocniejszego wciśnięcia gazu zdarzyło się coś takiego jakby zamiast redukcji nie wskoczył żaden bieg (obroty silnika skoczyły do tam 6 czy 7 tyś i po sekundzie dopiero się zapiął bieg). Ale po tym samochód jechał dalej normalnie - po jakichś 2 minutach dalszej spokojnej jazdy nagle wskoczyl tryb awaryjny. Zajechałem do domu, podłączyłem INPĘ - błąd biegu 1 (screen poniżej). Skasowałem błędy, odpaliłem auto - jechało normalnie dopóki nie wcisnałem znowu mocniej gazu (ale tak "spokojnie" mocniej). Stalo się coś dziwnego - nito jakby koła sie ślizgały ni to jakby w ogóle nie mogły trakcji złapać (a przypominam że gaz wcisnąłem tak tylko do połowy gdzieś). I skrzynia wskoczyła znowu w tryb awaryjny. Zjechałem więc na parking jakiś, podpiąłem INPĘ, skasowałem znowu błąd i dojechałem do domu znowu normalnie już na spokojnie nie wciskając mocniej gazu. Biegi dalej zmienia płynnie ale mam wrażenie że teraz zmiana z D na R powoduje mocniejsze szarpnięcie.

Pytanie do mądrzejszych ode mnie - czy po opisie i objawach możecie stwierdzić, że padł kosz forward, czy może (nadzieja matką głupich) dolewka oleju jej pomoże albo coś prostego ? :)


direct upload