Mam dwóch znajomych z sześćdziesiątkami, jakoś sobie radzą z autami. Normalnie użytkują na codzień,nie mieszkają w warsztacie,kredytu we frankach też nie mają na serwis...
Trochę nadmuchany temat.Zaczyna robić się jak z TDS-em...
Wszystko zależy od uszanowania konkretnego egzemplarza.