Ale między 3,5 a 4,4 na prawde jest niewielka różnica w spalaniu, z tego co mi wiadomo to ok 2 litry. Przeglądnij sobie tematy o silnikach i raporty spalania na forum. Co do 4.4 to jeżdżąc po Krakowie można się zmieścić w 18-19, 5.4 raczej ciężko zejść poniżej 20. Jeśli nie zależy Ci na mega osiągach to dobrym pomysłem byłby 3.0d. Nie wiem ile to pali, ale wiem że 4.0d bierze po Krakowie 12-15, więc trzylitrówką pewnie w okolicach 11-12 można spokojnie się zamknąć. Jedyny minus klekotów- jak coś padnie, to trzeba przygotować większą gotówkę na naprawę, bo nie ma co ukrywać, ani turbina ani wtryski tanie nie są, a to zawsze może się zepsuć. Natomiast mimo naszego lipnego paliwa nie psuje się to jakoś nadmiernie często i najwięcej negatywnych opinii o tych silnikach słyszy się od osób, które się wypowiadają: "a bo brat kuzyna kolegi mojego szwagra to pół silnika musiał wymienić i wywalił 13 tyś na naprawę i ogólnie to nie polecam tego silnika" Po prostu trzeba liczyć się z tym że awarie w dieslach do tanich nie należą. Ale gdybym miał drugi raz wybierać, to skupiłbym się na silnikach 4.0d, 4.4 i 5.4. Pozostałe jednostki, przynajmniej dla mnie są za słabe. A jeśli decydował byś się na ropniaka to trzeba go na prawdę dobrze sprawdzić, najlepiej z kimś kto miał już wcześniej kontakt z tym silnikiem i wie jak to powinno jeździć, brzmieć i ogólnie wie czego i gdzie szukać, bo jak się wpakujesz w jakąś lipę to można się popłakać po wizycie w serwisie.




Odpowiedz z cytatem