Proszę bardzo...cena, nr części i mała fotorelacja...
A jak mi wymiana nic nie polepszy, to mogę Ci tą gruchę odsprzedać...
http://pokazywarka.pl/gruszka/
Proszę bardzo...cena, nr części i mała fotorelacja...
A jak mi wymiana nic nie polepszy, to mogę Ci tą gruchę odsprzedać...
http://pokazywarka.pl/gruszka/
Dzięki za info.
U mnie jest dokładnie ten sam numer części, ale sądzę, że po wymianie zauważysz sporą różnicę w działaniu hebli, więc będę musiał kupić gruszkę sam ;)
Ja biorę się za wymianę w swoim e24 w przyszłym tygodniu.
Jeszcze w kwestii wymiany, żeby nie bawić się w ściąganie koła i nadkola, możesz odkręić 4 przewody idące do regulatora.
Odkręcić mocowanie regulatora (chyba dwie śruby) i manewrując całym zestawem wyciągnąć go na wierzch.
Jest wtedy łatwiej zdemontować gruszkę.
TUTAJ procedura na bazie e28.
Ok, to ja myślę, że dziś wezmę się za wymianę tej gruszki, a potem zdam relację czy coś się zmieniło...chyba, że wymiana przerośnie moje siły, to wtedy też o tym napiszę...![]()
Ale w M30 guszka siedzi zaraz pod regulatorem. W nadkolu tylko w M70.
Wszystko idzie bardzo sprawnie, ewentualnie można poluzować regulator. Problem może być z odkręceniem całej gruszki bez klucza łańcuchowego.
W M70 gruszka ma swoje mocowania I można przewód odkręcić kluczem.
pozdrawiam Bartek
Wzialem sie za ta kule, ale przy odkrecaniu leci olej i to wg mnie nie jest to mala ilosc...
Czy tak ma byc, czy cos nie tak..?
Boje sie to odkrecac, bo jestem u mechanika, o on na tym sie nie zna...;p
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
pewnie w regulatorze jest jego trochę, ja jak odkręcałem pompę wspomagania która wygląda jak hamulcowa, odkręcając węże od wysokiego i niskiego ciśnienia również mi trochę wyleciało oleju, tez się wystraszyłem odkręcając węże ale musiałem to zrobić by usunąć wyciek
Ostatnio edytowane przez Piciu ; 18-06-2015 o 12:44
No to po robocie...znaczy gruszka wymieniona...
A zrobiłem to mniej więcej tak...
Olej się ciągle lał, więc odkręciłem boczny czujnik i przez niego zlałem ten olej do 2-ch małych kubeczków na kawę...
Potem odkręciłem gruszkę i się już nic nie lało, więc zamontowałem tą nową, dokręciłem. Następnie zakręciłem czujnik.
Kolejna rzecz, to odkręcenie pokrywki od zbiornika z olejem i sitka w celu kontroli ile tego oleju tam zostało, bo w sumie trochę mi się wylało.
Było dość sporo ale dolałem 1 kubeczek i po odpaleniu wciągnęło, potem wlałem 2 kubek...teraz w sumie nie wiem ile mam...sprawdzę potem.
No i wreszcie przyszła pora na słynny test ttrolla...
Obawy były, ale wg mnie chyba nie jest jeszcze tak źle. Na zgaszonym silniku pedał mogę wcisnąć chyba 15 razy max i potem już nic nie odbija...dosłownie ani drgnie...
Czyli rozumiem, że teraz działa to o wiele lepiej...?
Test drogowy też zrobiłem...hamulce są, wspomaganie też działa...więc chyba gitara...
Co do różnicy w hamowaniu, to generalnie jakiejś drastycznej poprawy nie odczułem...może dlatego, że nie jeżdżę jak wariat.
Ale wjeżdżając do garażu z górki (bo mam pod domem)...tu chyba nie musiałem aż tak mocno deptać na hamulec...takie moje odczucie.
Ps. Pojechałem do mechanika, bo nie dałem rady tej gruszki ruszyć...pomógł wspomniany przez Bartka klucz łańcuchowy.
No i super :) Kolejna z 87 roku uratowana, a dużo ich nie zostało :)
pozdrawiam Bartek