Witaj, przejechałem 3.0D ok 180 tysi km w dwóch BMW i w żadnej z nich absolutnie, podkreślam absolutnie nie dotykałem się do silnika (wtryski hulały, turbinki też) da się je bardzo dobrze zdiagnozować przy zakupie i wiemy na czym stoimy. Oczywiście nie lałem paliwa od Henia z garażu i serwisy olejowe robiłem regularnie na bardzo dobrych olejach, dbałem o chłodzenie turbo i za to odwdzięczyły mi się bez awaryjną jazdą ;-). O dynamice i ekonomiczności 3.0D nie wspomnę miażdży 2.8 bene jak chce ;-)