Dzisiaj byłem w okolicy mojego ulubionego salonu BMW w Berlinie, a mianowicie na szykownej ulicy Kurfürstendamm. Średnio raz do roku odwiedzam to miejsce, bo zawsze są tam jakieś tematyczne wystawy, bądź prezentacje. Bardzo podobała mi się prezentacja M5 i M6, gdzie tematem przewodnim był ogień, moc, szaleństwo, siła itp...![]()
Tym razem na tapecie było 7er. I to nie tylko najnowszy model! Podziwiać można było E23 w idealnym stanie (lakier miał mniej mikrorysek niż w F01), E38 oraz E66. Pierwsze co zrobiłem, to udałem się do najnowszej F01. Wystawione były chyba dwa najładniejsze kolory - czarny i biały. Posiedziałem sobie z panią hostessą w białej 7er i miałem okazję upewnić się w przekonaniu, że kiedyś sobie takie autko sprawię :) Wygodnie, miejsca jest "w sam raz" - raczej przytulnie i człowiek ma wrażenie pełnej izolacji od otoczenia. Linia szyb jest poprowadzona bardzo wysoko. Jest parę szczegółów, które mnie drażnią - skóra na kierownicy nie jest idealna (wygląda jakby pod nią zbierały się pęcherze powietrza) oraz sporo jest typowo plastikowych elementów wystroju wnętrza, z pięknymi klamkami na czele. Ładne, aczkolwiek głupie i niepraktyczne są uchwyty do zamykania drzwi od środka. No i białe podświetlanie zegarów też trochę nie pasuje do reszty bursztynowych światełek. Nie dowiedziałem się czy można zmienić ich kolor. Pani z salonu nie miała pojęcia, ale potem dyplomatycznie odpowiedziała, że jeśli faktycznie nie da się regulować koloru, to zamawiając Individuala na pewno klient dostanie dokładnie to, co będzie chciał :)
Ten salon jest jak butik. Można sobie macać i przymierzać do woli, ale konkretnych informacji na temat kosztów nowych zabawek nie można uzyskać. Taka pokazówka-wizytówka marki.
Nie mogłem oczywiście nie pójść do stojącej nieopodal E38. 750iL na 18" Parallelach. Wygląda jakoś znajomo, ale nie czytałem co jest napisane na tablicach... Zajrzałem przez otwartą szybę do środka, pachnie identycznie jak u mnie. Taki specyficzny zapach siedzeń... Niby wszystko nowe, ale jednak jakoś poniszczone. Brakuje paru elementów, jakiś kawał sklejki na fotelu kierowcy... Z tyłu też coś nie teges. Blacha na drzwiach jakby po ostrym gradobiciu... hmm.... czekaj czekaj..... Czytam opis na tabliczce - jedno z 17 E38, które wzięło udział w kręceniu Bonda z Piercem Brosnanem :) No taaak. To wszystko tłumaczy! Ten akurat egzemplarz miał przerobiony układ kierowniczy i można nim jeździć siedząc na tylnej kanapie, zaraz za siedzeniem kierowcy. Taką też rolę odegrała ta 7er w filmie. Jeździła niby bez kierowcy.
Drugim ciekawym autem była E32. Dwukolorowa. Stylizowana przez Karla Lagerfelda. Nie lubię typa, ale w tym wypadku tragedii nie ma. Luksus w czystej formie. Nie znam więcej szczegółów dotyczących tego samochodu. W internecie tego po prostu nie ma ;/
Poniżej kilka fotek, które udało mi się zrobić telefonem:
Kokpit w bondowskiej E38:
A tu Individual Lagerfelda:
A tu jeszcze coś dla Was, abyście mogli też zajrzeć do siódemek :)
http://www.bmw.de/module/kurfuersten...ries/start.htm
Małe podsumowanie - widzę się w nowej 7 :D
Bym zapomniał. Jako, że pani z salonu trafiła dzisiaj na mega maniaka 7er, udała się do tajemnej skrytki na klucz i ofiarowała mi prospekcik F01. Mała rzecz, a cieszy (w rzeczywistości jest duży ;) )
![]()