Tak jak wyżej pisali koledzy, ostrożność wskazana nawet w przypadku sprawdzania w ASO. Mój ojciec jak kupował swojego Mercedesa zapłacił za przegląd przedzakupowy w pewnym ASO, znaleźli kilka drobnych mankamentów technicznych, ale nie zapomnieli wspomnieć, że auto było uderzone, co okazało się dopiero przy odsprzedaży. Dodam jeszcze, że jak ktoś wie czego szukać to bardzo łatwo stwierdzić nieoryginalny lakier, więc to już chyba było działanie w złej wierze..