Wczoraj LZ powiedziało mi, że również zajmują się wszywaniem części poszycia foteli jeżeli uszkodzenia są na tyle obfite, że malowanie nic nie pomoże.
Używają do tego skór takich jakie były używane w latach 80-90. Tyle przez telefon, jak wygląda praktyka, nie wiem.
Dla ścisłości, bo brakiem tej informacji mogłem wprowadzić niepotrzebne zamieszanie.
W tym konkretnym wypadku rozmawiamy o renowacji foteli w 30letnim aucie.
I z tego względu jestem za wspomnianą patyną.