
Zamieszczone przez
Saillupus
Ja mam u siebie w Szczecińskim klubie takiego asa który na codzień jeździ szkodą octavią i kupuje sobie od czasu do czasu jakieś BMW. Przeważnie zakłada temat kupię BMW e36 do 2 tys. Kupuje takie auto, wkłada w niego 10 i marudzi jakie to do dupy auta bo tyle trzeba naprawiać, ciągle się sypią a skoda 2007r i nic przy niej nie robi.... Coś czuje że kolega miał do czynienia tylko właśnie z takimi egzemplarzami.
Co do 750. Ten kto ma 740 będzie twierdził że 750 jest bez sensu. Tak jak ten co jeździ e39 wsiądzie do e38 i powie tak jak u mnie to po co przepłacać. Nie czuję aby auto było dużo większe czy bardziej luksusowe.
To auto deceni tylko ktoś kto nim jeździł i jeździł zadbanym egzemplarzem a nie szrotem. Dziwnym trafem w cenie zakupu nowego auta jest znacznie większa przepaść między wersjami v8 i v12 niż między największym v8 a motorem niżej... V12 a w tym wypadku 750 nie jest dla każdego i niech tak zostanie