Witam nazywam się Sylwester, nabyłem ten zacny okaz 7er. Więc teraz trzeba będzie zmienić wątek ^^ choć jak dla mnie mogę opisywać dalsze losy odbudowy w tym wątku. (MOD EDIT: Byłe auto Martynki, temat TUTAJ)
Pierwsze wrażenia pozytywne mimo blachy(da się zrobić), lekko kapiącego czujnika poziomu oleju ,paru chochlików i nawet znalazłem przed chwilą czemu niema ciśnienia w spryskiwaczach ale to już będzie osobna historia. Bo zaraz jak się przebudzę to czeka mnie mała wymiana w aucie bądź lekkie naciągniecie paska alternatora, bo chyba się zaczął ślizgać i oglądając go przed chwilą zauważyłem że załapał lekkiego crasha ;/ i trochę się lekko pozaciągał lekko postrzępił z brzegów no i wydaje niezbyt interesujące dźwięki podobne to uszkodzonej pompy wspomagania po prostu irytująco wyje jak dostanie obciążenia , no dobra trzeba iść spać po nocy a ja się rozpisuje. Pozdrawiam ;)