Problem ostatecznie rozwiązany, jedna sonda była jak napisałem w poprzednim poście zafajdolona czarnym grubym nalotem, którego się pozbyłem. Ponadto zresetowałem kompa, dałem silnikowi przez 20 minut pochodzić na wolnych obrotach, później pojeździłem na samym PB głównie na wysokich obrotach. Efekt jest taki, że silnik chodzi niemal aksamitnie, sonda afr pokazuje na wolnych 14,7 więc idealnie, podczas przyspieszania robi się bogato, podczas odpuszczenia gazu ubogo więc wszystko jest w jak najlepszym porządku. Zostało wystroić LPG i będzie już cacy. Temat uważam za wyczerpany.