Ehh a ilu ja takich widze w komisie - przyjeżdża trupem, chce za niego jakieś niewyobrażalne pieniadze i opowiadam nam HANDLARZOM jakieś bajki ze On ma filtr sportowy i auto ma 8sekund do setki itd itp - w żywe oczy - przeciez to jest max głupota, czy On mysli ze gada z debilami co kupują pierwsze auto w życiu?! Czasami to juz nie jest śmieszne, uwierzcie...

Najlepszy motyw mialem jak w październiku kupiłem jedno auto - ku..a prałem je dwa dni, bagażnik rozpuszczalnikiem musiałem potraktować (litrem ! ), a potem przypadkiem patrze a w ogłoszeniu poprzedniego własciciela "na bieżąco dbałem o czystość auta" itp - no szok...