Elvis to auto jest na sprzedaż.
Ale Nordglass faktycznie, kiedyś spróbowałem I porysowała się od wycieraczek po roku.
Elvis to auto jest na sprzedaż.
Ale Nordglass faktycznie, kiedyś spróbowałem I porysowała się od wycieraczek po roku.
pozdrawiam Bartek
Nortglas to syf na maxa. Miałem te szyby i powiem tak że są one nie równe i przez to załamują światło jak się patrzy pod kątem. Dziwnie się wtedy auto prowadzi. Miałem tak w kilku autach. Odradzam ta firmę.
Jak German to Anna.
Że na sprzedaż nie robi żadnej różnicy, gdyby tak było to wstawiłbym najtańszą używekę bez grzania, a póki jest u mnie to nie zamierzam oszczędzać. Mam urlop więc mógłbym to ogarnąć do końca tygodnia a tylko nordglass'a mają z dnia na dzień. Oleje więc temat aż znajdę inną szybę choć ja nie trafiłem na bubla od nich.
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...
przepraszam ,ze sie wtrace do tematu nie mojego ale własnie muszę zamówić szybe do swojego e32 też grzaną i pytanie czy brac pilkington czy oryginał czy cos innego jeszcze jest dobre??
Nordglass jak mówią inny zaraz wytrze się bruzda od wycieraczki.
Pilkington jest ok. Lub inna np używka ori, ja bym brał taką.
Z tego co ja się orientowałem jakiś czas temu to Pilkington robi szyby dla BMW. Różnica jest taka że Pilkington kosztuje 500 zł z paskiem i grzaniem a ta sama szyba tylko z samym znaczkiem BMW kosztuje już 1500 zł :-) Chyba że teraz coś się zmieniło?
7er
a po co mi używka ori ???? mam 4 letniego pilkingota bez peknięć a wymienam go bo idzie cała fura do malowania i chcę nową szybe przednią razedm z jej ramką z oem
używka ori po iluś latach będzie wyglądac do dupy na tle nowej szyby
hmm też mnie czeka wymiana szyby bo mi dowodu nie podbiją ;)
takie cuś da radę? ;) http://allegro.pl/nowa-szyba-przedni...002900645.html
Jest BMW E39 530dA Touring 2001r.
Jest BMW E32 730i V8 manual 1992r.
Było BMW E34 525i manual 1991r.
Jeżeli Pilkington kosztuje pięć stówek to po co się bawić w no name za trzy?
Tym bardziej, że na szybę ciągle się patrzy i jak jest coś nie tak to można wyrwać włosy z głowy.
pozdrawiam Bartek