Hejka, mam poważny problem z odpalaniem bmw.
Po całej nocy postoju gdy odpalam to muszę długo kręcić rozrusznikiem, a gdy odpali, to tak kuleje, że po czasie zgaśnie. Odpalę ponownie i gdy chcę dodać lekko gazu, to silnik aż się dławi.
Jak już uda mi się ruszyc i jadę, to podczas lekkiego dodawania gazu silnik ma takiego muła, w ogóle nie czuć reakcji na pedał gazu, czy jest 1/4 czy w 1/2 położenia nic, żadnej reakcji, dopiero jak nacisnę tak mocniej to wtedy jedzie. Ale dzieje się tak tylko przez jakieś 5-7 minut od odpalenia, później gdy silnik się zagrzeje wszystko wraca do normy.
Kolejny problem z odpalaniem.
Jak już pojeżdżę i silnik osiągnie temperaturę roboczą, to czy na gazie czy benzynie silnik pracuje równo i nie ma żadnej różnicy. Ale jak zgaszę samochód i pójdę np do sklepu na zakupy na jakieś 20 minut, to gdy chcę odjechać silnik już nie odpala, kręci jak szalony ale nic nie drgnie. Dopiero jak psiknę benzyny czy samostartu w dolot to na tym odpali i przełączy się na gaz (bo silnik jest jeszcze zagrzany).
Ale jak wróciłem do domu to zrobiłem małą próbę; mianowicie zgasiłem silnik i odczekałem 30 sekund, i spróbowałem odpalić i nic, silnik tylko kręci i kręci.
Dodam tyle, że jeżdzę czasami na benzynie ale więcej na gazie. W baku zawsze mam coś koło 20 litrów, więc brak paliwa odpada.
Obstawiam, że regulator ciśnienia paliwa już może "puszczać", ewentualnie pompa paliwa może się zawieszać lub przycierać i daje słabe ciśnienie. A i jakie powinno być ciśnienie paliwa na listwie?