Witam wszystkich.
Wiem, że to forum 7er, ale jako, że nie mam konta na innych forach a silnik w x5 jest prawie idento dodaje post tutaj (mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi )
Pacjent to X5 2001r 4.4 vanos
Mi już brakuje pomysłów dlatego moze wy coś wymyślicie.
Problem polega na tym, że samochod pow 3tys obrotów miga na pomarańczowo ''checkiem'' i go zaświeca. Czasami potrafi zgasnąć, i ma nierówne obroty na biegu jałowym, jadąc nie odczuwam braku mocy - ciągnie tak jak kiedyś, nic mniej.
Po podpięciu do kompa wyszły błędy;
Misfire cyl.4
Misfire cyl.7
No i zaczeło sie, na początek;
wymieniłem świece - nic nie dało (dedykowane do modelu)
wymieniłem cewki (nic nie dało)
wymieniłem profilaktycznie sondy lambda w wydechu (org aso) nic nie dało
wymieniłem czujniki wałka rozrządu i wału , nic nie dało!
wyciąłem katalizatory i wstawiłem strumienice z myślą, że stare sie zatkały - nic nie dało
zaczeły rece mi opadać już. Wczoraj zakupiłem w serwisie bmw komplet oringów na wtryski i wszystkie uszczelki do kolektora dolotowego, oraz nową odme z przewodami (wszystko aso bmw) i kurva składałem to wszystko dosłownie w białych rekawiczkach...
I GÓWNO TO DAŁO, zamieniałem jeszcze wtryski, dałem do sprawdzenia, są wporządku.
Po wczorajszej operacji samochód zaczął lepiej sie zbierać, ewidentnie pomogło, ale nadal wyrzuca błędy MISFIRE i po odpaleniu trzęsie budą, miga check
Ludzie pomożcie, dołozylem do tego samochodu tyle... ze szkoda gadać.