Ja i tak mimo wszystko staram się dążyć do tych świerzych/nowych aut i nie chce się*cofać.
Gdyby mnie dzisiaj było stać to latałbym F01 w M-pakiecie.
Choć sercem chciałbym 750i, to wybrałbym rozumem 730/740d i tyle.
Ja i tak mimo wszystko staram się dążyć do tych świerzych/nowych aut i nie chce się*cofać.
Gdyby mnie dzisiaj było stać to latałbym F01 w M-pakiecie.
Choć sercem chciałbym 750i, to wybrałbym rozumem 730/740d i tyle.
Plastikowy "chrom" na zdjęciach wygląda tandetnie. Na żywo jeszcze gorzej.
Ostatnio miałem włącznik świateł jak na jednym ze zdjęć. Zastanawiałem się do czego ta tandeta, teraz już wiem
Celem wykształcenia nie jest napełnienie umysłu człowieka faktami; zadaniem jest nauczyć go, jak ma używać umysłu do.. myślenia. A często zdarza się, że człowiek lepiej umie myśleć, nie będąc krępowany wiedzą przeszłości.
Henry Ford
Nie pomagam przez tel, chcesz coś, jest pw, mail, gg, w ostateczności sms
Zobaczymy jak to ostatecznie będzie wyglądać w dniu premiery. Jeszcze się może co nieco zmienić :)
Co do tej awaryjności to nie popadajmy w skrajności o cudownej bezawaryjności poprzednich serii 7. Fakt kompletna komputeryzacja sprzyja awariom i producenci faktycznie nie mogą sobie pozwolić na wynalazki typu MB W123. Ale jak ktoś jest z angielskim za pan brat, to zapraszam do lektury strony pewnego użytkownika E32 750iL który od nowości miał to auto i psuło mu się na potęgę http://www.my750.com/ Albo miał pecha albo ukazuje jak faktycznie wyglądało użytkowanie codzienne wtedy nowej E32.
Nie było wtedy internetu, dostępnego sprzętu do diagnostyki. Nikt nie bawił się w naprawianie nowej E32 czy E38 w garażu z kolegą przy piwie :D Pierwsi właściciele też zasuwali do serwisu z każdym komunikatem z check control wydając majątek na serwis. A wtedy pieniądz był inny. Dzisiaj nowa F01 np 730d kosztuje tyle co dobre mieszkanie. A np w 2000 r. E36 cabrio kosztowała tyle co 2 mieszkania w Polsce (daje przykład bo akurat mam fakt zakupu E36 i ktoś z rodziny w tamtych latach kupował mieszkanie). Co dopiero seria 7. E32 i E38 w latach świetności kosztowała potężne pieniądze.
Dzisiaj każdy się denerwuje, że serwis F01 jest drogi, drogie są części, rozwiązania które uniemożliwiają samodzielną naprawę. A za 5-10 lat będziemy podobnie sami przy nich dłubali jak dzisiaj przy starszych 7. Serwis musi z samochodu zrobić swoista zagadkę by byle jaki pan Mietek miesiąc po premierze nie odebrał im roboty serwisując te auta młotkiem i przecinakiem.
Ostatnio edytowane przez Supermen ; 08-01-2015 o 20:18
Prowadzenie BMW serii 7 nie sprowadza się do jazdy do celu
lecz jest celem samym w sobie.
https://www.facebook.com/Chojnickie-Muzeum-Motoryzacji-i-Techniki-1624705857838311/
Dokładnie tak jak pisze Supermen !
B.-ądź M.-arce W.-ierny
Opel Signum
BMW jeszcze kiedyś kupię ;p
Ex- BMW e28 524td, e38 728i,e66 735LI , e36 316i 1.9 compact ,e46 M3 SMG ;)
Ale to się nie sprawdza, kiedyś przyjechał na warsztat RR, którego taki multibrandowy serwis nie ogarnął. Auto było w środku kompletnie rozłożone bo była akcja z modułami po zalaniu i przy szybkiej inwentaryzacji części wyszło na to, że w środku są dwie deski rozdzielcze. Po jakimś czasie dzwoni ten multibrandowy salom z Katowic ( więc już wszyscy wiedzą jaki ) z pytaniem czy nie wysłali drugiej deski razem z RR, a skoro jest to przyślą kogoś bo nie mogą złożyć auta bo im brakuje. Przyjechali, wzięli deskę do rąk i... stwierdzili, że to nie ta bo oni szukają z Opla a ta jest z Chevroleta. Nie wiem w jaki sposób oni działają ale mnie od wielobrandowości odpycha.
A co do nowego 7er to myślę, że przyjdzie czas na ocenę jak stanie w salonach BMW.
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...