Czesc
Bawilem sie kiedys wloknem weglowym - amatorsko ale sie udalo.
Wykonalem wtedy galke zmiany biegow. Pierwszy odlew byl to odlew z zywicy a dopiero pozniej zostal obciagniety carbonem i zamoczony w zywicy. Nalozono tyle warstw zywicy aby przykryla wlokna carbonu. Pozniej wyszlifowalem drobnym papierem do gladkiego tak aby wyrownac powierzchnie oraz pokrylem kilkoma warstwami lakieru bezbarwnego. Na koniec papier 1500 na mokro i pasta polerska - efekt miodzio.
Pzdr
Chester