Kur... ahh.. ale jestem zły.. najbardziej na siebie, że nie byłem dość asertywny i dałem się namówić na to coś przypominające akumulator... ;/ a ma on nie całe 2 lata ... ;o jak sobie tak pomyślę... już NIGDY W ŻYCIU nie dam się naciągnąć na jakiś tani zamiennik...
Jak to mówią " nie stać mnie na tanie rzeczy... " -to prawda, popieram w każdej kwestii...
Wtedy jeszcze nie wiedziałem z czym to się wiąże ale od pół roku dosłownie cokolwiek kupuje to wszystko jest jakiejś dobrej firmy i dobrej jakości... Bo widzę, że za te "oszczędzanie" na pewnych rzeczach w efekcie płacę dwu lub trzykrotnie ...
Jeszcze raz, żeby być pewnym, jesteście w pełni pewni, że to wina tego akumulatora ?
PS. Jeżeli to faktycznie wina akumulatora to ta firma się do sądu nadaje... przecież to trwale może uszkodzić samochód, nie myślę już nawet co by było gdyby jakieś zwarcie po przewodach poszło bo wszystko mokre ( a samochód w dodatku z LPG )...