W tej kasie mogę polecić Honde Civic V lub VI generacji, dobre i twarde auta do codziennej tyry, gdyby nie rdza.... Kumpel miał 3 szt i nic sie nie działo, ja mam V gen na daily cara i jest wsio OK.
W tej kasie mogę polecić Honde Civic V lub VI generacji, dobre i twarde auta do codziennej tyry, gdyby nie rdza.... Kumpel miał 3 szt i nic sie nie działo, ja mam V gen na daily cara i jest wsio OK.
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
No niestety rdza trochę wyklucza civica chociaż to bardzo dobre auta. Sam kiedyś miałem Civic V i byłem bardzo zadowolony. Ale kolejna sprawa, że dla żony civic jest za niski i nie przetłumaczysz :P
To w takim razie Ford Focus I gen, miałem 2 służbowe i przez 3 lata użytkowania nic, prowadzi się zayebiście, nie muszę chyba mówić jak się jeżdzi służbówkami ;)
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
Ja również miałem Forda Focusa 2.0 131km sprzedałem miesiąc temu za 4800 autko bardzo fajne a części taniocha a silnik 2,0 niejeden się zdziwił na światłach że go Focus objechał hehe
Nas takie duże silniki nie interesują 1.0 do 1.2 w coś takiego celujemy :)
Jakie spalanie ma taki 1.0 lub 1,2 ??
Myślę, że w granicach 6-7 l :)
czyli praktycznie tyle samo co focus, małe silniki to kompletne dno. Trochę mocy musi być chociażby dla bezpieczeństwa
Sama po mieście będzie jeździła? Jak tak to kup jej Lupo. Wszędzie wjedzie, do namiastki bagażnika włoży zakupy, z przodu jest miejsca tyle co w polo, środek całkiem przyjemny i zewnętrznie moim zdaniem fajnie się prezentuje. Po Poznaniu, w typowo miejskiej jeździe czyli korkach i parkowaniu w dziwnych miejscach, bujam się bliźniakiem Lupo czyli Arosą 1.7 SDI - przy moim wzroście 1.92m jadę wygodnie, pali tyle co nic, części tanie - ale coś za coś, klekot jest jest głośny i nie ma mocy, ale liczyłem się z tym.
Jej dużo mocy nie potrzeba:) Autko będzie tylko i wyłącznie na miasto na dalsze wyjazdy mamy e65. Autko ma być tanie w utrzymaniu ale też nie najmniejsze :) Zastanawiam się czy nie dołożyć trochę grosza i nie szukać yaris :) Wcześniej mieliśmy polo 1.4 2000r i powiem szczerze porażka, fatalnie się jeździło...