:D Tak mnie ciekawi jeszcze jedna kwestia... moze to bedzie kiepsko brzmialo i w sumie nie powinienem o to pytac ale... czy ogolnie E38 na pelnym wypasie to awaryjne auto? Chodzi mi o elektronike, czy jest w miare dopracowana? Odrazu zaznaczam- nie chodzi tu o jakies pieniadze ktore z czasem bedzie trzeba wsadzac w auto, bo w kazde trzeba a bardziej o kwestie komfortu i zwyczajnej "pewnosci" auta, nie chcialbym zeby elektronika wariowala mi gdzies w Polsce. Wiem ze to glupie pytanie, znajomy kupil E39 i ciagle cos robil z elektronika (jak nie klima to szyby jak nie szyby to wentylator itp) a mi nic sie nie dzialo. Wiadomo ze jak sie kupi trupa to sie bedzie sypac, chodzi mi generalnie o sama "konstrukcje" elektroniki czy jest dopracowana czy raczej awaryjna.