Podepnę się pod temat, ponieważ od niedawna mam to samo. Ale szczerze mówiąc klocki nie patrzyłem.... Tu się zgodzę z kolegą Patromierz, wczoraj dla przykładu po odpaleniu zgasły, zapaliły się jakieś 2 km póżniej na chwilę i zgasły. Na stałe zapaliły się po drugim uruchomieniu auta (przejechane około 8 km ale Łódź jest strasznie rozkopana i przejechanie 8 km zabiera około 40 min! - przez centrum oczywiście). Może ktoś się spotkał z tym?
Znajomemu w e39 528i zapalały się w czasie jazdy. Zawiózł pompę do elektryka i coś tam polutowali - ponoć to standardowa usterka. Niestety nie mieszka w Łodzi i nie mam z nim częstego kontaktu.
Ale może Ktokolwiek wie, cokolwiek słyszał.... :)




Odpowiedz z cytatem