We wcześniejszych postach była mowa o strumieniu w zbiorniczku wyrównawczym. Otóż strumień ten powinien być widoczny nie tylko przy wkręcaniu na obroty. Być może jest to przyczyna problemu - układ nie potrafi się sam odpowietrzyć (do tego służy ten strumień).

Powinno być tak - uruchamiamy zimny silnik z otwartym zbiornikiem wyrównawczym - po kilku minutach stania na wolnych obrotach pojawi się strumień w zbiorniczku - nie trzeba wkręcać auta na obroty. Jeśli uruchomimy ciepłe auto to strumień powinien być od razu.

W przypadku zapchania się wężyka objaw przy tym teście jest taki, że zaczyna nam dość gwałtownie rosnąć poziom płynu w zbiorniczku aż do przelewania.

Strumień ten widoczny jest tu:
http://www.nmia.com/~dgnrg/page_19.htm
na zdjęciu numer 3. Pochodzi on z wężka opisanego jako Return Hose. Na zdjęciu drugim pokazano gdzie jest drugi koniec tego węża przy chłodnicy.

U mnie auto zachowywało się dziwnie - a to nie było ogrzewania, a to się przegrzewał w korku, a to węże mi wywalało po kolei. Aż któregoś razu wyczytałem w internecie o tym strumieniu. Stwierdziłem jego brak. Odczepiłem wężyk od chłodnicy i dmuchając stwierdziłem jego niedrożność. Dmuchnąłem mocniej i się przetkało. Od tego czasu strumień jest a jaja z układem chłodzenia zniknęły jak ręką odjął.