Ja kupiłem tak jak kolega wyżej, boscha 290 sztuka z wtyczkami i póki co jest okej
Ja kupiłem tak jak kolega wyżej, boscha 290 sztuka z wtyczkami i póki co jest okej
Jutro bedzie wiadomo najpewniej. Wychodzi na to, ze na jednym cylindrze cewka nie dostaje napiecia. Mechanik dzielnie walczy, jutro podmiana kompa i zobaczymy. Ja oczywiscie sie juz wkrecam, ze rozrzad mi przeskoczyl czy cos - ale laicy z bujna wyobraznia tak maja. Pozdrawiam
w M60 rozrząd jest pancerny, to nie M62 :)
Jest BMW E39 530dA Touring 2001r.
Jest BMW E32 730i V8 manual 1992r.
Było BMW E34 525i manual 1991r.
No ja właśnie tez słyszałem, że rozrząd nie jest tak pancerny. Wyrabiają się slizgi i prowadnice - a z tego co wiem, jesteśmy już zdani tylko na używki. BMW zakończyło prdukcję i potwierdzili mi to w ASO. Zamienników zas brak :-( I to jest w tym najsmutniejsze.
Po problemie!
oczekujesz kolego, że inni Ci pomogą rozwiązać problem a właśnie sam uniemożliwiłeś innym skorzystanie z13 stron wypocin a potem ktoś założy następny temat bo nie będzie mógł sobie poradzić a można było po prostu usiąść i poczytać! No ale raczej z wypowiedzi "PROBLEM ROZWIĄZANY" nikt nie wywnioskuje jak ma sobie pomóc!
Wybaczcie ale pisałem wczoraj z pracy, a miałem niezły młyn i jednoczesnie chęć podzielenia sie ogromną radością. Troche głupio wyszło :-) Jednocześnie nie śmiałbym pozostawić niezamknietego tematu (sam bardzo sie złoszczę zawsze kiedy tylko na taki urawny temat trafiam). Naprawde miałem zamiar rozwinąć swój lakoniczny wywód. Do rzeczy...
Auto jak sie okazało nie paliło na 3 cylinder. Nie było napiecia na cewce. Cewka ok, kabelki całe. Po zajrzeniu do komputera (dosłownie! po jego rozkręceniu) okazało się, że jest tam jakaś przepalona ścieżka. Z powodu dużej presji czasu, trochę też kwestii finansowych mechanik zdecydował się na naprawę ścieżki a nie wymiane całego kompa. No i tu trochę zaczął się cyrk... Auto odbierałem jako nadal niesprawne. (!!!!!!!!!!!) Po odpaleniu tracił obroty, znowu je podnosił. Rozliczylem się, ponarzekałem i w drogę. Jednak już przy ruszaniu zauwazyłem, że silnik nie telepie. Wcześniej przy delikatnym ruszaniu auto lekko "żabkowało". Teraz jechalo normalnie. Po przejechaniu klikuset metrów, kiedy to zatrzymałem sie na skrzyżowaniu zauważyłem, że silnik chodzi równo. Wczoraj testowałem, duzo jeździłem i nic złego się nie działo. Dziś rano ato tradycyjnie powinno się jąkać. Silnik zimny, zapłon a tu niespodzianka. Pracuje idealnie!
Znowu studzenie kolejne próby i kolejne kilometry wszystko ok. Mam nadzieję, że tak już zostanie.
Pomyślałem sobie, że może komp zmienił mape pod parametry silnika bez jednego cylindra. Po podaniu napiecia z przerwanej ścieżki, kiedy zaczął palic na wszystkie musiało trochę potrwać zanim zmapował do prawidłowych parametrów pracy. Możliwe, że bardziej kumaci mnie za to wysmieją - nie upieram się przy tym,że mam racje. Dlatego potraktujcie te wnioski jako teorię bardziej lub mnie naciąganą.
Obiecuję też, że dam znać w sobotę rano (punkt 7 :-), czy problem faktycznie ustąpił i teoria sie obroniła. Pozdrawiam