Nigdzie nie trzeba zgłaszać, moderacja sama uważnie czyta ;)
Co do podejścia: każdy ma inne priorytety. Jeden woli blondynki, a drugi jak mu nogi śmierdzą. Nie ma się co spierać.
Nigdzie nie trzeba zgłaszać, moderacja sama uważnie czyta ;)
Co do podejścia: każdy ma inne priorytety. Jeden woli blondynki, a drugi jak mu nogi śmierdzą. Nie ma się co spierać.
jak czyta to niech sie udziela
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...
Ale co mam się udzielać? Auto już było omawiane. Z tego co pamiętam nawet dosyć dokładnie zostało opisane, łącznie z przedstawieniem dość sporej ilości mankamentów, szczególnie blacharskich. Czytam tylko i się zastanawiam czy to ja mam tak dobrą pamięć czy Wy taką słabą :P
Co do kwestii dbania...
Kto był na Zlocie ten wie jak niestety moje auto aktualnie wygląda, lecz gdybym miał za 1h wyjechać nim np. do Portugalii albo w inną odległą trasę to nie musiałbym się zastanawiać czy dojadę.
EDIT:
Mało tego. W pudełkach czekają już kolejne części zamienne i znowu nie będą to elementy mające wpływ na estetykę... <bezradny>
Ostatnio edytowane przez tuczi77 ; 03-11-2014 o 21:22
Chyba trzeba zacząć robić fotorelację i wrzucać info jak się wymienia choćby klocki czy żarówkę. W innym wypadku forumowicze mogą być bardzo srodzy w ocenach na odległość, no bo przecież jak dołożyłeś sobie gadżet to się pochwaliłeś, a skoro zdjęć z wymiany oleju nie ma to pewnie już 4 rok na tym samym jeździ![]()
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
Słowo "tylko" powinno być ujęte w cudzysłów. Najgorsze jest, że za długo w temacie 7er E32 siedzę i wiem, że remont blacharki to nie jest wydatek ani 3, ani 5, ani nawet 7 tys. zł, a że nie zarabiam tyle co Martynka (), to i zebranie tej kupki trochę więcej czasu mi zajmie.
Co do wnętrza to rzeczywiście, choć ma pewne mankamenty (które być może tylko ja widzę) to jednak nie muszę się go wstydzić.
Moim zdaniem próg podatkowy w którym się rozliczasz nie ma wpływu na to jak dbasz o samochód, jak jest się druciarzem to niezależnie od posiadania będziesz łatał drutem i kleił taśmą zamiast wymienić na nowe, jak masz odrobinę kultury technicznej oraz trochę serca włożonego w te parę kilo stali to zamiast łatać pogarszając stan techniczny auta oraz bezpieczeństwo na drodze to wymienisz lub naprawiasz zgodnie ze sztuką rozciągając to najwyżej w czasie.
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...
Doczytałem, nie mniej byłem oglądać i faktycznie nie pracuje w ogóle na dwa cylindry, w reszcie wypadają zapłony, nivo prawy tył rozszczelnione, brak osłon silnika, nawiewu na tarcze z jednej strony, bagażnik cały zalany wodą, trochę szpachlu z przodu, boku i z tyłu, szyba przednie do wymiany, stała dość długo gdzieś pod chmurką, podłączałem tester i sondy ledwo co żyją, potencjometry od przepustnic zawieszone, brak zmiany sygnału, itp itd. ogólnie ktoś tam sporo namieszał a wiadomo, że po kimś dochodzić co jest co to może być całkiem niezła przeprawa choć z drugiej strony wszystko jest do ogarnięcia ;) Na plus w miare zadbane wnętrze i dobre wyposażenie. Ja się nie zdecydowałem ale może kto inny podejmie wyzwanie, w końcu ciężko o E32 bez przygód.