Moja grzałka paliwa też teoretycznie wyłączała się, jak dopływające paliwo uzyskało stałą temperaturę bodaj 30-40 stopni.
Nie jestem zwolennikiem szybkiego przełączania z benzyny na gaz. Moja instalacja przełącza się przy temperaturze 40 stopni, czyli w lecie prawie natychmiast, a w zimie po przejechaniu kilometra. To nie powoduje jakichś drastycznie zwiększonych kosztów. Tankuję benzyny może za 200 pln rocznie, a robię ok. 40-50 tys. km.
Rezygnacja z pracy na benzynie skutkuje po pewnym czasie awariami wtryskiwaczy, pompy paliwa i tym podobnych, więc według mnie silnik powinien troszkę tej benzyny jednak dostać.