krzywy191...masz rację...ale gdyby sprzedający napisał jakie są sprawy do zrobienia to byłoby wszystko OK...a nie,że jedzie ktoś 400 km dosyć mocno przekonany,że wróci nowo zakupionym autkiem i droga,i czas,i pieniądze nie pójdą na marne a na miejscu okazuje się,że nie jest tak kolorowo.Zwykłe cwaniactwo i tyle...co tu jeszcze typa usprawiedliwiać?