O ile zgadzam się co do informacji o długości przewodu, o membranie i reduktorze, to jednak wtrącę do powyższego swoją uwagę - instalacja II gen. ("na śrubkę") jest to instalacja "gaźnikowa" (w cudzysłowie bo nie jest to gaźnik w praktycznym a encyklopedycznym pojęciu).Zamieszczone przez smok
Gaz (LPG) doprowadzany jest wraz z powietrzem i stąd określenie "gaźnikowa", w przypadku wtrysku (instalacji sekwencyjnej) nie ma tego problemu, ponieważ LPG nie jest wprowadzane wraz z powietrzem a osobno przez "zastrzyk".
Z tego faktu wynikają właśnie komplikacje jak długie odpalanie i często (aczkolwiek nie zawsze) potrzeba wypalania resztek LPG.
Moja BMW E32 735i z LPG II gen. nie miała problemu z odpalaniem - łapała prawie natychmiast - tak była dobrze dobrana i ustawiona instalacja - efekt taki zawdzięczam prawidłowemu montażowi (firma z Legnicy) i odrobinie swoich własnych manipulacji.
Jeszcze słowo odnośnie "ledwo załapał i zgasł, a teraz muszę kręcić z 2 minuty". Jeśli auto z instalacją LPG II gen. nie załapało za pierwszym razem wówczas częstokroć następuje obmarznięcie przewodów LPG, reduktora, membrany, i przede wszystkim świec zapłonowych.
To właśnie oblodzenie świec zapłonowych utrudnia ponowne uruchomienie pojazdu/silnika. Znaczy to tyle, że po nieudanej próbie uruchomienia silnika na LPG należy odczekać 30s a nawet do 1-2 minut i dopiero po tym czasie podjąć kolejną próbę. Nie ryzykujesz uszkodzenia, jednak jeśli iskra nie przebije się przez oblodzoną święcę (wiem że upraszczam :P ) to naturalnie silnik nie "załapie".