czyli problem leży w zegarach a nie w komputerze, że czasem samo wraca do języka niemieckiego po paru dniach? (Do zmiany języka trzeba trzymac te 10 sekund przy kluczyku w pierwszej pozycji i to u mnie działa)Zamieszczone przez sylwek7
czyli problem leży w zegarach a nie w komputerze, że czasem samo wraca do języka niemieckiego po paru dniach? (Do zmiany języka trzeba trzymac te 10 sekund przy kluczyku w pierwszej pozycji i to u mnie działa)Zamieszczone przez sylwek7
Tak - jezyk w E32 jest zapisany w zegarach i tu jest problem. Ponoc to kwestia jakis kondensatorow, ale ja nie wiem. Masz Panie problem z samym licznikiem.
No w końcu znalazłem czas i tydzień temu odebrałem Nune od mechanika :). Wymienił pompę hamulcową bo ciekło, poprawił instalacje gazową (m.in. dobrał właściwy mikser), wymienił sprężyny z tyłu z jakimiś gumami, sprawdził wtryski, uszelnił przepływomierz. Muszę przyznać, że jest znaczna poprawa, nie sciaga przy hamowaniu i przy przyspieszaniu nie zarzuca, dużo lepiej odpala po jeździe na LPG, równiej pracuje zimny silnik po odpaleniu. Niestety dalej troszkę faluje po odpaleniu na Pb (na używanych wtryskach z podmiany to samo) i delikatnie zadrży czasem ciepły na wolnych obrotach (tak samo lpg i pb). Ponoć może to być wina układu zapłonowego ale mechanik odradził mi narazie wymianę bo sztywne kable to jeszcze nie powód do wymiany oraz polecił mi wlanie płynu do Pb na przeczyszczenie wtrysków.
No jak troche odsapnę finansowo to działam dalej, bo juz wsadziłem prawie tyle samo co zapłaciłem za auto.
Bo już skasztaniło sie otwieranie szyby z tyłu i pare innych dupereli czeka na naprawę.
nie wiem czy sztywne kable to właśnie nie to. Nie powinny być sztywne jak mały po nocy.
Sztywne kable to zazwyczaj spory przebieg na nich i wyjechany już w kosmos silikon.
Może gdzieś mieć przebicie i jak się nagrzeje czy na zimnym to iskra lata po kopułce,pokrywie zaworów. Nie wiem jak Wy ale ja zawsze na początku jeżeli auto nierówno pracuje to doszukuje się wpierw problemów z kablami,kopułkami,swiecami.
Widzę, że temat trochę przycichł ale postanowiłem dorzucić swoje 3 grosze.
Moja e32 na gazie robiła straszne sceny, nie będę opisywał tego co się działo, ale było słabo. Po wielu wizytach u gazowników okazało się wreszcie, że rozpuściła się membrana w reduktorze. Na nowym jest po prostu super! Ale...
Muszę zgodzić się z przedmówcą, że nasze samochody są prawdopodobnie bardzo wrażliwe na zmianę pogody i temperatur, a przede wszystkim wilgotności. Nie oszukujmy się - ponad dwudziestoletnie kable na pewno złapały już rdzę i nalot i nie chce im się pracować tak jak powinny. Objawy w moim przypadku to dość niskie obroty na gazie, ale tylko rano (więc właściwie jak jest zimno/chłodno). Jak wracam z pracy już nie zauważam tego problemu. Oczywiście zimą było gorzej, teraz jest naprawdę przyzwoicie. Czasem zdarzy się, że silnik tak zejdzie z obrotów, że aż szarpnie samochodem (w korku) ale nie gaśnie.
Polecam też ze swojego doświadczenia potrzymać samochód przed zgaszeniem przez minutkę na benzynie. Moja totalnie nie toleruje gaszenia na gazie (wcale się jej nie dziwię ;) ).
Na koniec ciekawostka - jeden z magików-mechaników powiedział, że kłopoty z gazem wynikają z zapchanego filtra paliwa (benzyny). Wyśmiałem go, ale czy na pewno słusznie?
pozdrawiam :)