Mam problem z wyciekiem paliwa. Otóż jak odpalę auto po kilkudniowym postoju to spod auta z miejsca między zbiornikiem a tylną ścianą grodziową benzyna leje się niemalże strumieniem. Na początek od razu pomyślałem o zbiorniku ale co ciekawe zaraz po wyjechaniu z garażu przestało lecieć. Na drugi dzień po odpaleniu również brak wycieku. Tylko auto postoi kilka dni i znowu paliwo leje się strumieniem. Oglądaliśmy auto na podnośniku ale nic ciekawego nie dało się zauważyć. I wyciek pojawia się nie zależnie od stanu paliwa w baku. Moim zdaniem coś jest nie tak z odpowietrzeniem. Myślicie, że może to być wina zawalonego filtra węglowego?