moje autko przegieło na całości.
Wcześniej pisałem o pompie wodnej, teraz mam jeszcze inny problem, wczoraj wymieniłem zawieszenie przód tj. wahacze, drążek środkowy i końcówki wcześniej to znaczy 4m-ce temu amory, poduszki łączniki stabilizatora.
Myslałem że bedzie idealnie a tu wali jeszcze gorzej jak przed wymianą, na skreconych kołach ja wjadę w jakiś dołek to stukot metaliczny, przy jeżdzie i gwałtownym hamowaniu to samo, co sie mogło stać?
A bije CI przy 80 ? dosyc mocno i jak zaczynasz hamowac na 80km na godzine ?
jeżeli sam wymieniałeś zawieszenie to musisz je jeszcze raz sprawdzić ... jeżeli ktoś inny to mam nadzieje że zrobił ci dobrą geometrię.
Pić trzeba ! Jeść można !
Co z tarczami ?
"Zamieszczone przez wojtekd
Do tego wlasnie zmierzalem swoim postem wojtku :)
a ja myśle że została zrobiona źle geometria może auto jest za sztywne i dlatego jak wpada w dziurę to szarpie nowymi elementami zawieszenia.
Pić trzeba ! Jeść można !
geometria zrobiona, wymienial to mechanik, wahacze dokręcał już jak stał na kołach, dzisiaj jeszcze to sprawdzał i powiedział ze nie ma pojęcia co to, stuki są przy hamowaniu ale z małej predkości praktycznie ruszę gwałtownie i zahamuje, przy dużej predkości zero bicia jedzie jak po stole, pierwsze co pomyślałem to łożysko amora ale ja je już wymieniałem, myśle że amor się przesuwa
A ,że tak zapytam wszysto dokręcone ??Sprawdz
sprobuj wywolac ten stuk na stojacym samochodzie - jesli Ci sie uda to juz polowa sukcesu - potem tylko trzeba znalezc co przeskakuje w momencie wydawania tego odglosu
mialem podobna sytuacje - po wymianie elementow zawieszenia zaczelo walic jakbys bil mlotem w kowadlo - masakra, nigdy wczesniej takiego odglosu nie mialem w zawieszeniu - pojechalem do mechanika, zaczal meczyc zawieszenie na rozne sposoby az udalo mu sie wywolac ten odglos - byl akurat taki jeden specyficzny sposob uginania zawieszenia z okreslona szybkoscia i do okreslonego momentu, ze wtedy stukalo - kazal mi tak dusic, wlazl pod auto, wybadal co przeskakuje w tym momencie, dokrecil - i dziala idealnie, zero stukania... nawet nic ode mnie za to nie chcial, zgrzewke browara dostal i byl zadowolony... a w dwoch innych warsztatach mi kazali amortyzator wymienic bo przeciez wszystko jest dobrze dokrecone, wiec napewno amortyzator... spece od siedmiu bolesci... im ladniejszy warsztat tym wieksze leszcze tam siedza... nie ma juz komu pomyslec, bo sie nie chce, tylko wymieniac na nowe umieja... warto miec swojego zaufanego mechanika, doswiadczonego specjaliste, ktoremu mozna w 100% ufac, ale o takich ciezko niestety :/
dzisiaj byłem na stacji diagnostycznej na szarpakach i oczywiście nic im nie stuka, nawet sie przejechał i też nic.
Tylko ja nią jeżdże już ponad rok i wiem jak było a jak jest teraz, na razie odpuszczam bo już nie mam nerwów.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
