Jakies tydzień temu zauważyłem dziwna rzecz. Wracałem do domu z dośc dalekiej trasy i wyprzedzałem samochód wciskając pedał w podłoge tak że załączył się kick down. Gdy byłem na wysokości wyprzedzanego pojazdu Buńka przestała na moment sie zbierać tak jakbym ją wrzucił na luz albo puścił całkowicie gaz. Po prostu przerwa w mocy i za chwile znowu ogień. Pomyslałem sobie że kończy mi się gaz bo jechałem od dłuższego czasu na rezerwie. Zajechałem na CPN zalałem pół zbiornika i ruszam w trase dalej. Przy spokojnej jeździe wszystko cacy, nic sie nie dzieje, potem pedał w podłogę i znowu to samo! Czyli już wiem że to nie wina braku gazu. Przełączam na benzol, około 5 prób z wcisniętym pedałem do końca-zbiera się aż miło, zero szarpnięć, Przełączam na gaz i znowu to samo-szarpnięcie i chwilowy brak mocy przy jakichś 5 tyć obr/min. Przy spokojnej jeździe silnik chodzi jak należy, dopiero przy uruchomieniu kick down`a szwankuje. Macie jakieś pomysły??? Pomóżcie mojej Buni :(