Pamiętaj tylko o regeneracji alternatora jak napisałem. Oraz polecam 140A. Każde wahanie napięcia w układzie prowadzi do modulacji wypełnienia układu sterowania przetwornicą podwyższającą we wzmacniaczach, a te śmieci przy dużym obciążeniu schodzą do częstotliwości akustycznych. Pomijam już fakt zniekształceń modulowanych poborem prądu w samym tandemie zasilacz impulsowy plus stopień końcowy wzmacniacza. Jak do tego dojdzie jeszcze modulacja napięcia instalacji w aucie to mamy efekt średni, typu przygasające światła jak wchodzi większe obciążenie, czyli uderzenie basu na przykład i tutaj sam kondensator nie pomoże.
W elektronice jak życiu, im lepiej zjesz (lepsze zasilanie), tym lepiej się czujesz (jakość sygnału przetwarzanego/wzmacnianego). Poza tym dzisiejsze urządzenia nie dorastają tym z lat 90 tych chociażby, więc te wzmacniacze w car audio już te nie te co kiedyś.