Poproś o VIN i w domu go rozkoduj, zobaczysz czy wyposażenie zgadza się z tym co pisze sprzedający itp. To jest plac także wątpie czy kobitka Ci powie cokolwiek wiarygodnego o historii tego samochodu (w końcu nim nie jeździła...), no chyba że to jej prywatna fura była. Fotel kierowcy wygląda niepokojąco. Powiedz, że masz 300km i niech zrobi zdjęcia ze środka od strony kierowcy, bo dla mnie brak zdjęć tego miejsca to ewidentna próba ukrycia niezbyt dobrego stanu wnętrza w miejscu gdzie zazwyczaj najszybciej widać oznaki zużycia ;)