Ok, ja już po wymianie :D kilka cennych rad dla potomnych :)
Włożenie stabilizatora wcale nie jest takie łatwe :D Najważniejsze to odkręcenie sanek które są przykręcone na 6 śrub. Druga ważna sprawa to odkręcenie od sanek poduszek silnika. Bez tego nie da rady wsadzić stabilizatora. Trzecia sprawa to odkręcenie od sanek wahaczy "bananów" bez tego (jak dla mnie) nic nie zrobimy. Kolejna wskazówka: samochód musi być w miarę wysoko, ja użyłem do tego własnej roboty kobyłek :) potrzebne to jest ze względu na początkową fazę wkładania stabilizatora. Następna ważna informacja to posiadanie lewarka którym podniesiemy silnik(po uprzednim odkręcenie poduszek oczywiście). Ja silnik podnosiłem za miskę olejową, podkładając deskę. Warto zauważyć że sanki opuszczą się dużo niżej od strony pasażera niż od strony kierowcy ze względu na to że od strony kierowcy sanki będą się trzymać na kolumnie kierowniczej(której regulację uprzednio zwalniamy). Dlatego też stabilizator wkładamy od strony pasażera. Przyda się też druga osoba która w końcowej fazie odchyli sanki w dół od strony kierowcy.
Mam nadzieję że się przyda.
Pozdrawiam